niedziela, 13 stycznia 2013

Kolorowa

Jedna narzuta wreszcie skończona. Trwało to trochę, bo pikowanie mnie odrzucało od maszyny. Bolą mnie ramiona i ręce, a druga też już prawie skończona. Ta jest dla mojej siostrzenicy. Typowy recykling. Stare zasłony, spódnice, spodnie, kawałki materiału z czasów dawnych.
Miała mieć dwa metry na dwa i ma tyle. Nie jest idealnie równa, ale tak różne gatunki materiałów nie szyje się zbyt komfortowo. Doszyję pewnie jeszcze jakieś poduszki.Zrobienie "kanapki" do pikowania, zajęło mi 2 godziny, całość fastrygowałam. Pikowanie ok. 3 godziny. Reszty nie liczyłam.




3 komentarze:

  1. O jak kolorowo i różnorodnie ;)
    Podoba mi się :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No pracy taka narzuta to kosztowała - superowa :) ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczna narzuta!!!Podziwiam !Pozdrawiam ciepło:)))

    OdpowiedzUsuń