niedziela, 2 listopada 2014

Swiąteczna bombka


 Aby zacząć robić bombkę musimy mieć kulę styropianową, oraz nić cienką do owijania. Następnie owijamy, owijamy i owijamy, do momentu, aż nie będzie widać białego.
 
 Dzielimy powierzchnią za pomocą szpilek na sektory. W moim przypadku to takie cząstki pomarańczy. Potem z wyczuciem szyjemy.
Kolejna bombeczka jest gotowa.

9 komentarzy:

  1. Śliczna ale naukę na te święta chyba sobie odpuszczę:).
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna, szkoda że nitka i igła to nie są moje przyjaciółki

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jedną spróbowałam zrobić i przepadło kupiłam karton bombek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna jest,ale dla mnie to czarna magia.Popatrzeć mogę,ale żeby się za nią zabrać,to chyba nie bardzo;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bombla jest po prostu cudna, ja bym takiej nie potrafila:( ale musi to być bardzo pracochłonne, chociaż przegladajac Pani bloga utwierdzam się w przekonaniu ze jest Pani bardzo zdolną kobietą, niestety w moim otoczeniu takie bardzo rzadko można spotkać pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. ach jak szybko leci czas ... już święta na tapecie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale jestes pracus, gratulacje,wyszla piekna bombka,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne rzeczy. Ja niestety muszę ze względu na rodzine odpuścić sobie te twórczość. Kiedy uczyłam się decoupage'u mój obiad składał się głównie z zup z torebki i pierogów z woreczka. Tym razem pewnie by mi nie odpuścili, a widzę, że tu można wsiąknąć na całe godziny.Może kiedyś sami zaczną sobie pichcić, a ja wówczas przyjrzę się dokładniej tym cackom i choć po części spróbuję najprostszy wzór okiełznać. Niemniej to co obejrzałam przyprawiło mnie o zawrót oczu i duszy.Gratuluję pasji i umiejętności.

    OdpowiedzUsuń