Moja tunika doczekała się ukończenia. Część elementów miałam zrobione szydełkiem już ponad rok temu, ale zabrakło mi weny na ukończenie
Nici to różne końcówki akrylowe niektóre z domieszką wełny i bawełny. Zabawa szydełkiem była niezła, połączyć to wszystko tak, żeby nie było fałd. Trudno mi określi czy to koronka irlandzka, no nie do końca, czy free form, raczej coś pomiędzy, taki szydełkowy patchwork.Jet to tunika ale mogłaby robić za sukienkę. Bogata kolorystyka nie wymaga dodatków w stylu naszyjnik, wystarczą skromne kolczyki
Całość zwraca uwagę nawet tych co nie bardzo orientują się w pracach szydełkowych. Myślę, powstanie również inna wersja kolorystyczna, widzę zielenie, lub czerwony.
Lusia,Anka,vipek,Wioletta G,bardzo dziękuję za miłe słowa, cierpliwości do takich prac przybywa mi z wiekiem.
Piękna i na pewno pracochłonna tunika;))Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńŚliczna!
OdpowiedzUsuńŁał!!!
OdpowiedzUsuńPodoba się, bardzo się podoba.Jestem zachwycona tymi Twoimi patchworkowymi dziełami
Pozdrawiam w Nowym Roku:)
Super robota, tylko cierpliwości pozazdrościć. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper! Zawsze,gdy widzę kolorowe elementy zastanawia mnie jak połączyć dwa kolory,by nie było tego widać..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
I love it!
OdpowiedzUsuńNely
Dużo pracy ale efekt końcowy- ekstra
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie