poniedziałek, 21 listopada 2011

Zaczynam marznąć...

A tego bardzo nie lubię, może starzeję się. TO super ciepła kamizelka z brązów trzy nitki z odzysku. Robiłam od góry drutami 4,5.
Jest bardzo ciepła, dość ciężka i długa, Dół tradycyjnie wykończułam szydełkiem . Całość robiłam mini warkoczykami z 2 oczek w talii lekkie modelowanie żeby było wcięcia, a dalej dobrałam jakieś 10 oczek po obu stronach, żeby mój tyłek się zmieścił. Kamizelka jest dość duża ma wleźć na swetry.



A to kapelusz , nici moherowe a akrylem szydełko5, jest ciepły ale czy ja będę w nim chodzić nie wiem . Jestem niereformowalna i rzadko noszę coś na głowie, musi być siarczysty mróz.

3 komentarze: