niedziela, 25 maja 2014

Sukienka na wesele

 Wreszcie wygląd sukienki spełnia moje oczekiwania. Leżała 2 tygodnie, bo czegoś mi było brak. O krok byłam od wypruwania pasa czarnego. Dobrze, że tego nie zrobiłam dodałabym sobie zbędnego zajęcia. Dorobiłam kwiatuszki, które po środku mają korali, oczywiście przykleiłam je, żeby nie odstawały płatki.
 Na dole zgodnie z moim planem są maleńkie łezki. Bardzo ładnie naciągają dół sukienki. A jak się ona kręci... Obowiązkowa jest wąska podszewka, żeby nie świecić pewną częścią ciała.


4 komentarze: